Niedzielne słoneczne i dość ciepłe popołudnie 20 marca zachęciło mnie do wybrania się w towarzystwie mojej żony Małgorzaty nad Jezioro Drużno. Naszym celem była wieża widokowa usytuowana tuż nad jeziorem w miejscu, gdzie rzeka Dzierzgonka wpada do jeziora. Zamierzaliśmy sprawdzić czy Drużno rozmarzło i co tu się dzieje. Nie jest łatwo trafić w to miejsce, szczególnie gdy jest się pierwszy raz. Samochód zostawiliśmy na malutkim parkingu przy tablicy z napisem „Rezerwat Przyrody Jezioro Drużno”.
Z tego miejsca do wieży prowadzi wąska ścieżka, o tej porze roku mocno błotnista. Około 20 minut zajęło nam dotarcie na miejsce. W końcowym odcinku ścieżki mogliśmy zaobserwować liczne ślady żerowania bobrów w postaci zalegających pobocza ściętych gałęzi i dość grubych pni. Pod nogami mieliśmy liczne wyrwy i zagłębienia terenu spowodowane pozarywaniem się wielu podziemnych bobrowych tuneli. Trzeba bardzo uważać aby nie wpaść w głęboką jamę. Widać, że bobry mają się tu dobrze i z roku na rok jest ich coraz więcej.
Wieża zbudowana kilka lat temu przez gdańskich ornitologów służy przede wszystkim do obserwacji ptaków, ale również można podziwiać z niej same jezioro i otaczające je krajobrazy. Wieża posiada solidną konstrukcję i dwa tarasy na wysokości 5 m i 10 m.
Z wysokości górnego tarasu obserwowaliśmy życie toczące się na częściowo już rozmarzniętych wodach jeziora, jak również na lodzie. Można było zaobserwować wiele gatunków ptaków. Szczególnie liczną grupę stanowiły gęsi, głównie gęgawy, białoczelne i zbożowe. Gęsi co chwila zrywały się w licznych grupach, nadlatywały w kierunku wieży tworząc klucze, znikały nad lądem aby po dłuższej chwili wrócić na jezioro. Gęganie i krzyki gęsi słychać było ze wszystkich stron. Z pewnością było ich kilka tysięcy. Ponadto liczną grupę stanowiły łabędzie nieme oraz kaczki wśród których poza najliczniejszymi krzyżówkami zaobserwowałem gągoły, czernice, głowienki. Nie widać było łysek. W pewnej chwili na niebie pojawił się bielik powodując wielkie zamieszanie wśród kaczek i gęsi. Widzieliśmy również przelatujące żurawie oraz czaple siwe. Były też mewy i czajki. Wykorzystując dobre światło starałem się fotografować przelatujące w pobliżu wieży ptaki. W pewnej chwili Małgosia wypatrzyła przez lornetkę skradającego się po lodzie w kierunku stada gęsi lisa. Nie wiemy jaki był finał tych łowów gdyż lis skrył się za ścianą trzcin i więcej go nie widzieliśmy.
Prawie dwie godziny spędzone nad jeziorem minęły bardzo szybko i bardzo ciekawie mimo, że dokuczał zimny wiatr. Kiedy wracaliśmy słońce już zaszło i pojawiły się ciemne chmury.
Przy okazji warto dodać, że rezerwat przyrody "Jezioro Drużno" utworzony został w celu ochrony miejsc lęgowych ptactwa wodnego, błotnego oraz ze względów krajobrazowych w 1966 roku. Obejmuje on akwen jeziora Drużno, podmokłe grunty i lasy wokół jeziora. Łączna powierzchnia rezerwatu wynosi 3.021,6 ha.
Trudno dostępne trzęsawiska i szuwary są doskonałym schronieniem i miejscem lęgowym dla ptactwa błotnego i wodnego. Jest to również teren odpoczynku na trasie przelotów ptaków. Na terenie rezerwatu występują dwa typy siedliskowe lasu: ols i las łęgowy.
Na terenie rezerwatu gnieździ się 110 gatunków ptaków, pojawiają się tu także licznie ptaki żerujące i przelatujące - łącznie na tym obszarze zaobserwowano 210 gatunków ptaków. Możemy tu spotkać między innymi: mewy śmieszki, cztery gatunki rybitw w tym rybitwę białoskrzydłą i białowąsą, perkozy, żurawie, gęgawy, kaczki: krzyżówki, krakwy, cyranki, czernice i głowienki a także orła bielika, błotniaka stawowego, myszołowa, gołębiarza. W trzcinach możemy zobaczyć między innymi: trzcinniczka, rokitniczkę, wąsatkę, a w krzewach i lasach przybrzeżnych: dziwonię karmazynową, dzięcioła małego i czarnego, droździka, remiza i wiele innych, które - gdyby je tu wymienić - stworzyłyby całkiem długą listę.